"Pierzocha" w Gorzycach Wielkich

Rozmawiał: Dariusz Pryczak

IGO-INFO: Jak długo działa Stowarzyszenie Kreatywnych Gospodyń Wiejskich?
Agnieszka Głowacka (prezes): Dokładnie od maja 2013 r. i wiele pracy przed nami, ale jesteśmy bardzo zaangażowane w nasze pomysły i myślę, że przyniesie to sukces.
Ewa Mierzwicka: Działamy nie długo, mamy wiele pomysłów, ale tak naprawdę to musimy jeszcze wiele zrobić, dlatego też przyjmujemy wszelką pomoc w realizowanych przez nas przedsięwzięciach. Naszym celem jest oczywiście promocja naszej organizacji w gminie, powiecie, ale też i w województwie.
IGO-INFO: Jakie plany na rok 2014 ma Wasza organizacja?
Agnieszka Głowacka: Myślimy o zorganizowaniu jakieś biesiady, zobaczymy czy się to uda, ponieważ są to już duże przedsięwzięcia, ale myślę, że działamy tak sprawnie i mamy tyle fajnych Pań w naszym Kole Gospodyń Wiejskich, że będzie dobrze. Mam nadziej również, że będziemy współpracowali ze wszystkimi organizacjami w Gorzycach np. biblioteką, Stowarzyszeniem Qltura21, przedszkolem itd.  Chciałybyśmy zorganizować również projekt skierowany dla dzieci i być współorganizatorem Dnia Gorzyc Wielkich
Ewa Mierzwicka: Myślę, podobnie  jak koleżanka, że planów mamy wiele. Przede wszystkim musimy zrobić harmonogram naszych imprez. Najważniejsze, że chcemy wszystkie pracować dla środowiska, dzielić się ze współmieszkańcami wszystkim co najlepsze. Krzewić tradycje narodowe i nie myślę tylko o kulinariach, ale także chcemy śpiewać, tańczyć, organizować spotkania towarzyskie np. majówki. Nie zapomnimy o świętach narodowych i patriotyzmie. Tak jak powiedziała Agnieszka ważna jest współpraca z organizacjami i dalszy rozwój imprezy Dnia Gorzyc, ponieważ to niezwykle udana impreza, chwalona przez wszystkich i chcemy, aby to było podtrzymane.
IGO-INFO: Co to jest pierzocha?
Agnieszka Głowacka: To tradycja, która już zanika dlatego chciałyśmy pokazać młodzieży i młodym kobietom tradycję darcia pierza, które nasze mamy, babcie i prababcie rozpowszechniały kiedyś na wsi, a my pamiętamy tylko z dzieciństwa. Myślę, że udało się tego dokonać w naszej wsi, a dowodem tego są dzieci uczestniczące w zajęciach, które ubrały się nawet w stroje ludowe. Zainteresowanie jest duże, także w następnym sezonie może spotkamy się już na dużej sali wiejskiej .
IGO-INFO: Czy pierze to tylko pretekst do spotkania?
Ewa Mierzwicka: Dokładnie tak, niestety takie czasy, że zamknęliśmy się w domach i nie wychodzimy, mamy internet, telewizję i zamykamy się w sobie. I Marnujemy to co najcenniejsze kontakt z drugim człowiekiem, rozmowa, spotkanie, wymiana poglądów. My tutaj rozmawiamy i śmiejemy się, a to bardzo ważne w życiu każdego człowieka
IGO-INFO: Czy podoba Wam się inicjatywa darcia pierza?
Barbara Fluder: Tak bardzo się podoba i myślimy, że pojawi się takich pomysłów więcej w Gorzycach Wielkich, na pewno zrealizujemy warsztaty przed Wielkanocą.
Magdalena Kukuła: Jestem zaangażowana w prace społeczne na terenie Gorzyc Wielkich. Cieszę się, że dzieci biorą udział w darciu pierza  i mam nadzieję, że inne też będą garnęły się do takich inicjatyw. Moje dzieci są dzisiaj, drą pierze i osobiście się z tego cieszę.
Wiktoria Niewrzęda: Jest bardzo fajnie, świetna zabawa. Możemy z innymi paniami obierać pióra i uczyć się od starszych osób tradycji. Jest to moje pierwsze doświadczenie z darciem pierza, fajna zabawa. Myślę, że za rok będę ponownie brała udział w tej zabawie.