Świąteczne drzewko
- Napisane przez iGOinfo
- Add new comment
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
HISTORIA CHOINKI ŚWIĄTECZNEJ.
Wielkie i całkiem malutkie, jodły, świerki, i sosny – nikt z nas nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia bez choinki. W okresie przedświątecznym iglaste drzewka otaczają nas na każdym kroku. Skąd u nas zwyczaj ubierania choinki? Jaka jest historia tej najpopularniejszej bożonarodzeniowej dekoracji?
Jest wiele teorii na temat genezy zwyczaju dekorowania choinek. Najstarsze informacje o drzewku przyozdabianym na Boże Narodzenie pochodzą z XV-i XVI-wiecznych kazań kościelnych. W tamtych czasach mieszkańcy Alzacji ustawiali w domach drzewka iglaste i przyozdabiali je naturalnymi ozdobami (jabłuszkami, ciasteczkami czy ozdobami z papieru). Takie zwyczaje były często krytykowane przez kościół, który uważał, że są to obrzędy pogańskie. Mimo tego zwyczaj ubierania drzewka w czasie Świąt Bożego Narodzenia zyskiwał na popularności.
Dawno, dawno temu...
Niektórzy uważają, że historia choinki sięga zdecydowanie dalej niż średniowiecza, jeszcze czasów pogańskich. W starożytnym Rzymie mieszkańcy podczas obrzędów, by udobruchać boga urodzaju, ozdabiali drzewa liściaste bluszczem i laurem. Celtowie z kolei upodobali sobie jemiołę. Egipcjanie świętując najkrótszy dzień w roku – przesilenie zimowe, znosili zielone liście palm daktylowych do swoich domów jako symbol „triumfu życia nad śmiercią". Dla druidów żywe gałązki ostrokrzewu oznaczały wieczne życie, a w mitologii nordyckiej symbolizowały odrodzenie boga światła i piękna – Baldera. Choinki, głównie świerki i jodły pojawiły się znacznie później. Misjonarze często odwoływali się do pogańskich symboli i obrzędów, niejako adaptując je dla potrzeb nowej religii, a obchody chrześcijańskich świąt łączono z tradycjami pogańskimi.
Jednak prawdziwą popularność choinka zyskała dzięki świętemu Bonifacemu, mnichowi, który w VIII wieku nawracał pogan żyjących na terenie dzisiejszych środkowych i wschodnich Niemiec. – podaje serwis kultura.wiara.pl. Jak głosi legenda św. Bonifacy nawracając pogańskie ludy ściął potężny dąb, który dla Germanów był drzewem świętym. Upadający dąb zniszczył wszystkie rosnące wokół niego drzewa za wyjątkiem małej jodełki. – Widzicie, ta mała jodełka jest potężniejsza od waszego dębu. I jest zawsze zielona, tak jak wieczny jest Bóg dający nam wieczne życie. Niech ona przypomina wam Chrystusa – miał powiedzieć w trakcie kazania misjonarz. Czy tak było naprawdę – nie wiadomo. Trudno jest ustalić ten fakt, bo w każdej religii choinka była symbolem czegoś innego i brak jest jednoznacznych potwierdzeń z historii.
Z ziemi niemieckiej do polskiej
Zwyczaj ubierania choinki (zwykle dopiero w dzień Wigilii) szybko rozpowszechnił się w całej Europie. Jednak w Polsce pojawiła się dość późno, bo dopiero w XIX wieku. Tradycję bożonarodzeniowego drzewka „zawdzięczamy" kolonistom niemieckim, którzy pojawili się u nas w podczas zaborów. Początkowo choinkę można było spotkać głównie u warszawskiego mieszczaństwa. Stamtąd zwyczaj przeniósł się do domów polskiej szlachty i magnaterii. Co lubili przystrajać Polacy? Drzewkiem była najczęściej jodła, którą gospodarz przynosił w wigilijny ranek. O choince mówiono, że jest „ukradziona" innemu światu, bowiem za taki uważano las i miała przynieść „złodziejowi" szczęście.
Na wsi choinki pojawiły się dopiero w okresie międzywojennym (Polska południowa i centralna), wypierając tradycyjną polską ozdobę, jaką była podłaźniczka nazywana także sadem. Przystrój taki miał postać starych obręczy sit owiniętych sosnowymi gałązkami lub słomianych tarczy przyozdobionych zieleniną. Dzieci w wigilijny wieczór wieszały na nich: ciastka domowej roboty, czekoladki, owoce, jabłka, kolorowe opłatki i słomiany łańcuch. Wierzono, że podłaźniczka ma magiczną moc i uchroni dom od chorób i nieszczęść. Wyschniętej ozdoby nigdy nie wyrzucano, a jego pokruszone gałązki dodawano do zwierzęcej karmy lub zakopywano w polu, wierząc, że przyniesie to urodzaj.
Początkowo choinkę przystrajano ozdobami naturalnymi: jabłuszkami, pierniczkami, orzechami, zabawkami ze słomy i papieru. Ich dobór nie był przypadkowy, gdyż miały zapewnić rodzinie pomyślność w nadchodzącym roku. Każda z ozdób pojawiająca się na choince miała swoje znaczenie. Jabłuszka nawiązywały do rajskiego owocu. Dzwoneczki miały symbolizować dobre nowiny, a postaci aniołków – bożą opiekę. Łańcuchy miały przypominać o zniewoleniu ludzi grzechem, ale wierzono także, że cementują więzi rodzinne. Oczywiście najważniejsza była gwiazda betlejemska, która zaczęła pojawiać się na szczycie drzewka dopiero pod koniec XIX wieku. Jej zadaniem była pomoc zbłądzonym wędrowcom, by szczęśliwie wrócili do domu. Oprócz tego na drzewku pojawiały się pierniczki, piórka, wydmuszki, słoma i wiele innych rzeczy, a strojeniem choinki zajmowały się dziewczęta.
Obecnie, z braku czasu nie robimy ozdób świątecznych, tylko kupujemy gotowe dekoracje. Sztuczne bombki i ozdoby wyparły zwyczaj przystrajania drzewka rękodziełami. Jednak jest nadzieja! Do łask powróciły specjalnie wypiekane na tę okazję pierniczki, a także figurki z czekolady i marcepana. Wielu miłośników rustykalnego stylu, wiesza na choince cepeliady w postaci figurek z masy solnej, ludziki ze słomy oraz papierowe łańcuchy.
Chyba nikt dziś nie wyobraża sobie Świąt Bożego Narodzenia bez przystrojonego drzewka. Pomimo tego, iż tradycja ubierania choinki znacznie ewoluowała, to w trakcie przyozdabiania drzewka nadal powracamy do bajkowego świata Bożego Narodzenia, który pamiętamy z dzieciństwa.
Źródło:http://www.ekologia.pl/srodowisko/specjalne/historia-choinki-skad-wzial-sie-zwyczaj-ubierania-bozonarodzeniowego-drzewka,13738,2.html